maja 22, 2016

maja 22, 2016

SALSA SZCZAWIOWA. GRILLOWANE TOFU PODAWANE Z SALSĄ SZCZAWIOWĄ.




Zagrajmy w skojarzenia

ja mowie: szczaw!
Ty mówisz? Zupa! 

No tak szczaw i zupa chodzą w parze. I trudno rozdzielić ten składnik z zupą. Zupę szczawiowa to synonim wiosny. Najlepszą robią oczywiście babcie. 
To wdzięczne liście o specyficznym cierpkim smaku. Są równie smaczne na surowo. Szczaw może być składnikiem sosów, marynat, farszów, past kanapkowych, warto dodawać go nawet do salat.
Nazywany jest rzymskim szpinakiem. Teraz wraca do łask pod różnymi postaciami. 
Najsmaczniejszy jest ten dziko rosnący. Tak można spotkać go właśnie teraz na dalekich od miasta łąkach. Pamiętam jak z babcią zbierałyśmy go na działce.

Zamiast marnować tych wspaniałych liści i smaku w zupie, tym razem polecam szczawiową salsę.

Tak przygotowana salsa do świetny dodatek do grillowanych warzyw, tofu oraz innych wiosennych dań. Można nim skropić zupę z zielonego groszku, wykorzystać jako sos w burgerze z buraka lub dodać do mizerii. Spasuje z każdym grillowym przysmakiem. Obiecajcie mi, że póki trwa sezon na te smaczne liście spróbujecie tej genialnej salsy!


Do dania zamiast tradycyjnego tofu uczyłam domowego tofu z mąki z ciecierzycy. Przepis na tofu znajdziesz na blogu klikając TU





1-2 czerwone papryczki chili
sok z 1/2 cytryny
duża szczypta soli 
ew:
pare listków kolendry

plastry tofu


❤ Szczaw umyj i osusz.

❤ Przygotuj dużą deskę do krojenia. Szczaw należy drobno, bardzo drobno posiekać. Nie używaj blendera! 

❤ Przenieś posiekany szczaw do miski.

Ząbek czosnku posiekaj równie drobno. Posiekaj też jedną papryczkę i wszystko dodaj do wspólnej miski.

❤ Całość zalej sokiem z cytryny i octem jabłkowym.

❤ Na koniec dodaj oliwę. Wymieszaj.

❤ Spróbuj i dopraw solą do smaku. Jeśli lubisz ostre smaku dodaj jeszcze jedną posiekaną papryczkę. 

❤ Salsę wstaw do lodówki lub odstaw w chłodne miejsce na około 20-30 minut by smaki się przegryzły.

❤ Tofu grilluj na złoto z obu stron. 

❤ Całość Polej salsą!

W takiej salsie możesz tofu marynować. Warto też wykorzystać inne warzywa. Bajecznie bezie smakować z taką salsą cukinia nabita na szaszłyk!



6 komentarzy:

  1. Ale mi zrobiłaś ślinotok !
    Szcza uwielbiam, ale fakt - zawsze kojarzył mi się tylko i wyłącznie z zupą.
    Jak narwę jakąś pokaźną ilość, to na pewnie wypróbuję salsę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale pysznie to wymyslilas ;) i do tego takie cudne zdjęcia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. racja, ze szczaaeim kojarzy mi się zupa - znienawidzona od dzieciństwa z jajem i na kiełbasie. Trauma pozostała, bo dalej trudno przekonać mi się przekonać do szczawiu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle piękne zdjęcia. Przyznaje, że nie przepadam za szczawiem, kojarzy mi się z zupą szczawiową, która nigdy mi nie smakowała, niezależnie od sposobu przygotowania.

    OdpowiedzUsuń
  5. wygląda ślicznie, bardzo jestem ciekawa smaku tofu z ciecierzycy, muszę się w końcu zabrać i zrobić to danie, zwłaszcza że jak piszesz nie jest ono pracochłonne :)
    uwielbiam Twoje naleśniory z tej mąki, tofu też powinno być ok

    OdpowiedzUsuń