Ziomalki mojej babci są moimi ziomalkami. Dostałam dziś 3 wielkie cukinie od Pani Krysi + jeszcze to co mam w domu i chyba zacznę sie tym okładać.
No ale na szczęście bób staniał.
- Potrzebujesz
- Cukinię
- 2 szklanki bobu
- opakowanie twardego czeskiego tofu naturalnego
- 2 garście orzechów włoskich
- pół cytryny
- Pieprz ziołowy, cynamon, ząbek czosnku, sol, cukier.
Bób obieramy ze skórki. Wrzucamy do garnka i zalewamy wodą z szczyptą cukru. Kiedy woda zacznie wrzeć solimy i gotujemy około 10-15min. Ważne żeby bób się nie rozgotował, zachował kolor i twardość.
Cukinie myjemy i obieramy ze skórki. Kroimy na kostkę i wrzucamy na rozgrzaną patelnię albo do rondla. Nie mam sensu dodawać oliwy ponieważ cukinia zaraz puści soki i zacznie się dusić. Solimy i przykrywamy garnek. Dusimy na małym ogniu od czasu do czasu mieszając. Kiedy cukinia będzie już miękka dodajemy rozgnieciony ząbek czosnku. Tofu kroimy na kostkę. Dodajemy do cukinii i mieszamy. Na koniec dodajemy bób. Wyciskamy sok z cytryny (około 2 łyżeczek) Wszystko mieszamy. Pieprzymy do smaku, wrzucamy pół łyżeczki cynamonu. Dusimy wszystko minutę. Na koniec wrzucamy 2 garści orzechów włoskich. W przeczuwamy do wielkiej miski. Można podawać z makaronem, kaszą lub ryżem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz