Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ryż. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ryż. Pokaż wszystkie posty

listopada 12, 2024

listopada 12, 2024

BIBIMBAP- KOREAŃSKA MICHA ... NA ŚNIADANIE

BIBIMBAP- KOREAŃSKA MICHA ... NA ŚNIADANIE


września 10, 2020

września 10, 2020

BOSKA MICHA + PROPOZYCJE SOSÓW NA BAZIE MAJONEZU KIELECKIEGO ROŚLINNEGO

BOSKA MICHA + PROPOZYCJE SOSÓW NA BAZIE MAJONEZU KIELECKIEGO ROŚLINNEGO


czerwca 30, 2020

czerwca 30, 2020

TRADYCYJNE GOŁĄBKI Z RYŻEM I ... ROŚLINNYM MIĘSEM

TRADYCYJNE GOŁĄBKI Z RYŻEM I ... ROŚLINNYM MIĘSEM



listopada 11, 2016

listopada 11, 2016

CYNAMONOWY PUDDING RYŻOWY Z DUSZONYM JABŁKIEM I SYROPEM KLONOWYM

CYNAMONOWY PUDDING RYŻOWY Z DUSZONYM JABŁKIEM I SYROPEM KLONOWYM


września 20, 2016

września 20, 2016

JAMBALAYA Z SOJOWĄ KIEŁBASKĄ I Z DYNIĄ NA OSTRO!

JAMBALAYA Z SOJOWĄ KIEŁBASKĄ I Z DYNIĄ NA OSTRO!

czerwca 10, 2016

czerwca 10, 2016

SAAG CZYLI SZPINAK PO INDYJSKU

SAAG CZYLI SZPINAK PO INDYJSKU





marca 28, 2016

marca 28, 2016

PULPETY Z BROKUŁA I RYŻU Z CZOSNKIEM I SOSEM CYTRYNOWYM Z TAHINI

PULPETY Z BROKUŁA I RYŻU Z CZOSNKIEM I SOSEM CYTRYNOWYM Z TAHINI



lutego 24, 2014

lutego 24, 2014

ZNIEWALAJĄCA SAŁATKA Z CZARNEGO RYŻU Z AWOKADO Z AZJATYCKIM DRESSINGIEM

ZNIEWALAJĄCA SAŁATKA Z CZARNEGO RYŻU Z AWOKADO Z AZJATYCKIM DRESSINGIEM


listopada 17, 2013

listopada 17, 2013

WIELO-WARZYWNA PAELLA

WIELO-WARZYWNA PAELLA



października 28, 2013

października 28, 2013

DOMOWA ŚMIETANA RYŻOWA

DOMOWA ŚMIETANA RYŻOWA




maja 24, 2013

maja 24, 2013

ZIELONE RISOTTO

ZIELONE RISOTTO





Risotto to taki must make. Number one, jeśli chodzi o potrawy godne dobrego szefa kuchni czy zdolnej gospodyni. Pyszne, jest idealną przystawką, a całe jest po prostu piękne
Ale nie przesadzajmy, rissoto nie jest takie trudne jakby się wydawało. No i wiadomo, uwielbia je każdy
i jak widać parmezan  w nim zawarty można śmiało pominąć a i tak będzie..no po prostu idealnie! 

sierpnia 04, 2012

sierpnia 04, 2012

Risotto z karczochami!

Risotto z karczochami!





Gdyby, któreś z Was mnie bliżej poznało, przekonałoby się, że nie umiem jeść. Wychodzi mi to dość prehistoryczne. Mając przed sobą nóż i widelec nie do końca wiem jak się nimi posługiwać. Poważnie, trochę mnie to stresuje. Jeśli jem w towarzystwie mi bliskim, zupełnie się nie przejmuje i pomagam sobie nakładać ryż na widelec palcami, zamiast noża wolę kroić widelcem, albo w przypadku np. pizzy rwać ją i jeść rękoma. Dlatego pewnie 'rajem' było by dla mnie Maroko czy inne kraje arabskie, gdzie je się zwiniętymi z łyżeczkę palcami.
Za jedzenie rękoma i ogólną swobodę przy posiłku kocham włoską kulturę i kuchnię.
Karczochy to warzywo pochodzące z klimatu  śródziemnomorskiego, ale o dziwo bardzo dobrze hodowałoby się go i w Polsce. Co jeszcze niestety nie jest tak rozpowszechnione i popularne. Na karczochy trzeba polować! A są cudowne!
Upolowałam je wczoraj w krakowskim Carrefourze (wiec idźcie szukać!). Zostało tylko kilka, wybrałam 3 najmniej otworzone, jednak i tak okazały się nie być pierwszej jakości. Planowałam je faszerować, ale po oczyszczeniu nie były już tak piękne i dorodne. Postanowiłam zrobić proste risotto.
Za co uwielbiam to danie? Bo czasem w ryżu zdarzy się  twardszy kawałek karczocha, którego trzeba oskubać, pomóc sobie rękami, lub dłużej żuć w buzi.
Po prostu uwielbiam się babrać i oblizywać palce.



  • 2 oczyszczone karczochy *
  • 1 duża cebula
  • szklanka ryżu
  • 1,5 szklanki wody
  • oliwa
  • łyżka cukru trzcinowego
  • 2 ząbki czosnku
  • sok z połowy limonki
  • sól
  • świeżo zmielony pieprz
  • parę listków świeżej bazylii
  • natka świeżej pietruszki









* Czyszczenie karczochów to żmudna praca. Trzeba odciąć łodygę i miejsce gdzie łodyga  łączy się z kwiatem. Potem urwać zewnętrzne twardawe i rozwinięte liście. Uciąć w 2/3 wysokości, a ucięty czubek wyrzucić.  Tak przygotowany karczoch można już gotować, ale potem trzeba pamiętać o nie jadalnych wewnętrznych częściach warzywa.
Można też ostrą łyżeczką  wydłubać środek, ewentualnie (co zrobiłam ja) przeciąć je na pół i bo w tedy wiele łatwiej usunąć nożem albo łyżeczką całą środkową nie jadalną część (sami zobaczycie którą)
Tak przygotowane karczochy należy umyć, a następnie zatopić w roztworze wody z sokiem cytrynowym na około 15minut, żeby nie ściemniały.
Najlepiej poszukać informacji na internecie, gdyż tłumaczenie takich spraw, bez podpowiadania rekami, średnio mi wychodzi ;)


♥ Karczochy osusz i pokrój w paski.

♥ Rozgrzej patelnie z 2 łyżkami oliwy i wrzuć na nią pokrojone karczochy. Smaż mieszając od czasu do czasu, około 5-6 minut

♥ Obierz cebulę i posiekaj ją w kostkę.

♥ Dodaj do karczochów i wymieszaj. Dodaj łyżeczkę cukru trzcinowego. Niech warzywa duszą się, aż cebula nabierze lekko rumianego koloru.

♥ Dodaj szklankę ryżu i mieszaj. Podsmaż ryż, ciągle mieszaj żeby się nie przypalił. To tez zajmuje około 10 minut. Jeśli ryż robi się lekko szklisty to znak że już można wlewać wodę. Jestem zwolenniczką używania wody do risotto czy zup. Wolę potem wszystko doprawić po swojemu i też nie zawsze mam pod ręką wywar warzywny.

♥ Powoli wlewaj wodę, ciągle mieszając ryż.

♥ Czosnek zgnieć nożem i posiekaj drobno. Dodaj do ryżu

♥ Bazylię i pietruszkę posiekaj. Odłóż połowę posiekanej pietruszki, a resztę ziół dodaj do potrawy i wymieszaj.

♥ Całość przykryj i duś od czasu do czasu mieszając, aż ryż nie zrobi się miękki (byle nie za bardzo).

♥ Na koniec skrop danie sokiem z limonki, posól i popieprz dla smaku i wymieszaj.

♥ Przed podaniem posyp całość pietruszką.

♥ Smacznego!






czerwca 03, 2012

czerwca 03, 2012

Faszerowana papryka na grilla lub do piekarnika!

Faszerowana papryka na grilla lub do piekarnika!




Z początku nie wiedziałam co by tu na obiad zjeść. Skończyło się na tym czego  nie jadałam od baaardzo dawna.
Faszerowana papryka!
mniam!
Za dużo nie będę dziś pisać, bo trochę posypiam i ziewam. 
W nocy miało miejsc formatowanie mojego kochanego komputera, i zamiast pospać głupia wstałam o 10. A teraz  jestem tak pojedzona, że po prostu tylko jeszcze raz przytulę się do kompa, którego kocham i pójdę w sjestę.
Jeszcze tylko parę niezbędnych do życia programów i aaah..na prawdę kocham swój komputer!
Dziś papryki mają kształt serca!
Proste, smaczne nadają się na grilla jak i do piekarka :)




  • 2 czerwone papryki
  • szklanka ryżu
  • pół kostki naturalnego twardego tofu
  • kawałek korzenia selera
  • cebula
  • garść migdałów
  • oliwa z oliwek
  • majeranek, sól, pieprz ziołowy, cukier 
  • świeża bazylia








♥ Ryż góruję tak jak przystało na gotowany ryż. 
♥ Papryki umyłam odcięłam górną część, wydłubałam środek i umyłam jeszcze raz.

♥ Cebulę obrałam i posiekałam w kostkę. Wrzuciłam na rozgrzaną patelnię z odrobiną oliwy.

♥ Seler obrałam i pokroiłam w drobną kostkę. Dodałam do cebuli.

♥ Tofu również pokroiłam i wrzuciłam na patelnię.

♥ Wszystko doprawiłam odrobiną cukru, soli, pieprzu i obowiązkowo majerankiem i dusiłam chwilkę, aż  min. cebula się zarumieni.

♥ Kiedy ryż jest ugotowany dodaję do składników na patelni i mieszam.

♥ Dodaję posiekane migdały i posiekane listki bazylii. Mieszam

♥ Papryki za mocą pędzelka spożywczego smaruję od środka oliwą.

♥ Nakładam ryżowy farsz i przykrywam odkrojonym wcześniej kawałkiem papryki.

♥  Tak przygotowane papryki zawijam w folię i piekę na grillu dość długi czas, by papryka zmiękła i puściła soki. Można też papryki upiec w piekarniku w tem. około 160 stopni pod nawiewem.

♥ Przed podaniem ozdobiłam listkami bazylii, można skropić całość oliwą z oliwek.

♥ Smacznego!








Radikal Guru - New Decade Of Dub Podcast *FREE DOWNLOAD by Moonshine Recordings






marca 31, 2012

marca 31, 2012

Zapiekanka z ryżu i cukini

Zapiekanka z ryżu i cukini

Nie mam siły się rozpisywać. Jest przebrzydka pogoda. Zjadłam obiad, piję 2 kawę i oglądam Simple Session bo nie jestem w stanie nic robić.
Znaczy jestem w stanie, ale mi się nie chcę.

Zrobiłam zapiekankę, w której spód stanowi ryż. Gdybym tylko miała sprawną foremkę do tarty, pewnie była by to ryżowa tarta.


  • 2 szklanki ugotowanego ryżu (w zależności jak dużą zapiekankę robimy )
  • 2 łyżki zataru
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżki bułki tartej
  • 3 łyżki domowego pesto z ziół, albo bazylii, albo orzechowego
  • średniej wielkości cukinia
  • pomidor 
  • cukier (opcjonalnie)
  • sól (opcjonalnie)
  • pieprz ziołowy (opcjonalnie)



Cukinię myjemy i kroimy na cienkie talary. Posypujemy sola i odstawiamy na chwilę.

Ryż powinien być prawie rozgotowany, niech się bardzo lepi.
Przekładamy go do miski. Dodajemy czubatą łyżkę mąki ziemniaczanej i zatar. Mieszamy dokładnie.
Spód naczynia żaroodpornego lub  foremki na tartę smarujemy lekko oliwą, a następnie posypujemy łyżką bułki tartej. Przekładamy ryż do foremki, dokładnie ugniatamy i dociskamy do brzegów. Niech warstwa ryżu ma około 1,5 - 2 cm.
Smarujemy ryż wcześniej przygotowanym lub kupionym pesto.
Układamy talary cukinii, a następnie talary umytego i obranego ze skórki pomidora.
Całość solimy, lekko cukrzymy i posypujemy bułką tartą.
Można delikatnie skropić oliwą.
Tak przygotowaną zapiekankę piekłam w 170 około 40 minut.


Pod koniec pieczenia można włączyć nawiew by cukinia się zarumieniła.





Zapiekankowe szaleństwoOrganizator: michalina

marca 17, 2012

marca 17, 2012

Chili (takie biedne chili)

Chili (takie biedne chili)

 Jakoś mnie wzięło dziś na ostre chili. Nie miałam 100% odpowiednich składników, wiec potraktowałam to jak  małą improwizację. W ostatniej chwili przypomniałam sobie, że mam w zamrażalniku czerwoną paprykę.
Chili podałam  z białym ryżem. Wszystko posypałam dla koloru i smaku świeżą rzeżuchą.

Ej w ogóle jest wiosna! Trampki , trampki, traaamppkii!

Składnikos:
  • czerwona papryka
  • puszka czerwonej fasoli 
  • jabłko
  • kawałek włoskiej kapusty
  • 2 małe cebule
  • dwie garści krajanki sojowej
  • 6 łyżeczek przecieru pomidorowego
  • 4 zgniecione ząbki czosnku
  • łyżeczka chili w proszku
  • szczypta kuminu 
  • łyżka gorzkiego kakao
  • łyżka oregano
  • sól
  • szklanka wody
  • pieprz ziołowy
  • szczypta cukru
  • parę kropel soku z cytryny


 Podsmażyłam cebulę, dodałam umytą fasolę. Posiekałam i dodałam kapustę, a następnie obrane i posiekane jabłko. Zalałam wszystko przecierem pomidorowym wymieszanym z wodą. Dodałam kakao i przyprawy. Na koniec doprawiłam cukrem i odrobiną soku z cytryny, tak dla smaczku.
Smacznego.










września 29, 2011

września 29, 2011

tofu marynowane z różowym imbirem + warzywa na słodko i ryż

tofu marynowane z różowym imbirem + warzywa na słodko i ryż





aaaa!! człowieki wszelakie! lecieć do biedy bo w biedrze jest okazja jakich mało na tym świecie! Tofu z polsoji za 3 zeta, a właściwie za 2,99! Niestety w biedrze w moim mieście ostało się tylko 6 serków. Ale to zawsze coś.
 Akcja wygadała tak, że przed 20 dostałam esa o tofu. 20:05 już byłam w drodze do sklepu, a potem...szukałam tego tofu jakoś 15 minut po całym sklepie i ni hu ja. W końcu musiałam przełamać swoje anty społeczne nastawienie do rzeczywistości...Pani ekspedientka zaprowadziła mnie na dział mięsa...matko to dopiero było zdziwko. Ale przynajmniej tofu było w lodówce, bo zdarza się że rzucają go byle gdzie..no ale żeby do mięsa? między jakąś kiełbasą o procencie mięsa 3%,  a jeszcze innymi ..czymś..tam brzydkim.... no ale porwałam cały karton! Ohh nieeeestety naliczałam się tylko 6 opakowań serka. A miałam nadzieję na jakieś szalone polowanie i że przyniosę do domu 10 opakowań i bd triumfować nad resztą domowników. Udało się w 60%.
Uważam, że tofu naturalne jest o wiele lepsze od innych wędzonych czy już marynowanych. Chociaż by dlatego, że staje się bazą do wszelkiego rodzaju smakowych eksperymentów. To że dużo ludzi twierdzi, że "eeee tofu naturalne jest nie dobre bo jest bez smaku..." z jednej strony jest racją. Tak częściej jest po prostu bez smaku, ale to  nie znaczy ze tego smaku nie da się mu nadać!

Dziś zrobiłam tofu marynowane z marynowanym imbirem...(masło maślane)
Imbir też kupiłam w biedronce. Teraz jest jakiś azjatycki szał i mają dużo fajnych produktów, w atrakcyjnych cenach (ale reklamę robię ;( )
Imbir kupiłam za niecałe 5zł za słoiczek 190gramowy wiec chyba spoko.

Potrzebowałam
Kostki tofu naturalnego twardego
imbir marynowany różowy (około łyżeczki? tak parę pasków)
oliwa
majeranek, pierz ziołowy, sól, oregano, łyżeczka kurkumy, łyżeczka sezamu, łyżeczka suszonego czosnku

cebulę
czerwoną paprykę
szklankę kukurydzy
łyżkę koncentratu pomidorowego
łyżkę masła orzechowego
szczypta soli, szczypta brązowego cukru

ryż
łyżka mleka kokosowego
woda i sól




Najpierw trzeba zająć się tofu. Pokroiłam tofu na dużą kostkę, około 3cmx3cm
Z dwóch stron lekko nacięłam tofu na krzyż. Ale nie wzdłuż przekątnych tylko tak na środku. Z jednej strony nacięłam trochę głębiej. Ohh lord...nie wiem jak to wytłumaczyć obraz:
Marynowany imbir posiekałam na drobniejszy. Teraz trudna część. Biorę troszkę imbiru i lekko wciskam go w te głębsze przecięcia w tofu. Trzeba uważać ,żeby tofu się nie rozerwało.  Nie chodzi o to żeby wcisnąć imbir całkiem do środka tofu, ale żeby tak go zahaczyć by nie wyleciał podczas smażenia.
W misce wymieszałam 3 łyżki oliwy oraz przyprawy: majeranek, pierz ziołowy, sól, oregano, łyżeczka kurkumy, łyżeczka sezamu, łyżeczka suszonego czosnku.
Przygotowane wcześniej  kawałki serka wrzucam do marynaty. Każdy z osobna delikatnie smaruję marynatą. W drugą naciętą stronę tofu lekko wkładam kawałki ziół i marynaty.
Zostawiamy wszystko w lodówce na parę godzin. Jezu jak to było trudno wszystko napisać i wytłumaczyć!
Po kilku godzinach wyciągnęłam tofu. Rozgrzałam patelnie i smażyłam tofu na marynacie. Trochę to zajmuje, bo każdy kawałek trzeba przewrócić aż 6 razy, żeby z każdej strony bł rumiany.


Warzywa
Cebulę obrałam i pokroiłam w kostkę. Wrzuciłam do rondla z łyżką oliwy. Paprykę umyłam przekroiłam i oczyściłam z ziaren. Pokroiłam w kostkę. Cebula powinna się zeszklić na złoto, dodałam paprykę i kukurydzę. Dodałam łyżkę masła orzechowego, szczyptę cukru i łyżkę przecieru pomidorowego rozcieńczonego  z paroma łyżkami wody. Wszystko wymieszałam. Warzywa duszą się około 5 minut. Myję marchewkę obieram ją, a potem przy pomocy obieraczki zrobiłam tasiemki z marchewki. Marchewkę wrzucam do reszty warzyw pod koniec duszenia. Jest bardzo cięka, wiec szybko zmięknie, ale nie straci koloru.


Ryż wypłukałam w zimnej wodzie następnie gotowałam jak na ryż przystało tymże dodałam dwie łyżki mleka kokosowego.

Wszysko podałam z dodatkową porcją imbiru ułożoną na talerzyku.




 Przypominam, że jutro cały dzień pieczemy i obżeramy się słodkościami, a okazje są dwie
pierwsza do miedzynarodowy dzień wegańskich wypieków
a druga okazja to żydowski nowy rok!
więc trzeba świętować! szana tova!




września 02, 2011

września 02, 2011

ryż + cukinia + sosik z tofu na zimno

ryż + cukinia + sosik z tofu na zimno

  
 Chyba idzie jesień, albo nawet zima!
21 i już jest ciemno jak... w jaskini. Jest chłodno. Oglądając film marze o kołdrze i KKO.
Co dzień piekę ciasto. Zło.

O dzisiejszym przepisie nie ma co pisać. Jest prosty jak cep.
Napiszę tylko z czego zrobiłam sos/dresing do ryżu.

pół kostki naturalnego tofu
1/4 szklanki mleka sojowego
świeża bazylia kilka listków
świeża pietruszka (podobna ilość)
świeży koperek (podobna ilość)
sól, pieprz ziołowy
Wszystko ślicznie blenderujemy na krem. Wstawiamy na chwile do lodówki. Idealny do ryżu, sałątek, kanapek, kasz itp. itd.