Ten przepis (a właściwie metoda) wprowadza i zmienia nawyki związane z gotowaniem.
Po pierwsze już nigdy nie powiesz, że nie ma co jeść- od tej chwili w zamrażarce będziesz mieć schowane minimum 2 kostki tofu.
Po drugie obiecuję, że już nigdy nie zasmakujesz tofu pokrojonego w równą kostkę. To wydaje się być zupełnie nie potrzebne! Niech żyją nieregularne kąski!
Sama zawsze w zamrażarce mam zapasy tofu. Dopiero ostatnio doceniłam tę metodę przygotowywania tofu eksperymentując z nim, z sosami i przyprawami.
Mrożone tofu ma zupełnie inną strukturę. Widać gołym okiem gąbczastą siatkę, która idealnie wchłania przyprawy i marynatę.
Tofu nabiera najciekawszej struktury, jeśli zamrozimy go podwójnie. To znaczy zamrozimy, odmrozimy i zamrozimy drugi raz, następnie znowu odmrozimy i przystąpimy do gotowania. Ma to pewnie związek z budową białka sojowego. Na szczęście ten przepis uda się również z pojedynczego mrożenia. Już w tedy tofu robi się gąbczaste i niesamowite w strukturze.
Przygotowując potrawy z mrożonego tofu już nigdy nie sięgniesz po nóż. Nieregularne kąski tofu idealnie je się widelcem, pałeczkami czy łyżką. Pięknie "piją" sos i otulają się gulaszem czy zupą. To też wspaniały sposób na to by tofu w potrawach udawało...mięso! Szczególnie kurczaka- więc również to świetna metoda dla początkujących roślinożerców stęsknionych za potrawami mięsnymi.
Podsumowując:
- Rozmrożone można użyć do tofucznicy użyć jako "mielone. W takich wypadkach nie trzeba otaczać tofu w skrobi.
- Różne rodzaje tofu różnie zachowują się po mrożeniu. Tofu firm czyli twarde z azjatyckich sklepów lub twarde z polsoi (to w kwadratowym, plastikowym opakowaniu) będą mieć bardziej włóknistą strukturę. Tofu innych firm po mrożeniu jest lekko gąbczaste. Osobiście polecam tofu firm- czyli twarde.
- Tofu jest ekstremalnie chrupiące i miękkie w środku.
- Tak przygotowane możesz dodać do tajskiego sosu, sosu sojowego a nawet gotowych sosów .
- Usmażone większe kawałki możesz oprószyć ostrą mieszanką przypraw i zajadać jak a la stripsy z kurczaka.
- Z tak przygotowanym tofu zastąpicie kawałki kurczaka w każdym ulubionym azjatyckim przepisie.
1 kostka tofu naturalnego *
2 łyżki skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej (skrobi- nie mąki kukurydzanej)
1 łyżeczka przyprawy do kurczaka, old bay, lub soli ziołowej (niekoniecznie)
szczypta kurkumy (niekoniecznie)
1/4-1/3 szklanki oleju
* Najlepsze będzie twarde tofu (frirm) np z Polsoi w kwadratowym opakowaniu lub kupne na wagę
💚 Tofu przenieś do zamrażalnika, kiedy całkowicie się zamrozi rozmroź go i znowu zamróź. Nada się też tofu, które jest zamrożone już dłuższy czas.
Tofu kupione na wagę dobrze zawiń w folię spożywczą i zamknij w woreczku strunowym, ale najlepsze będzie tofu w oryginalnym opakowaniu.
Podczas rozmrażania nie odpakowuj tofu. Niech tofu rozmraża się w opakowaniu.
💚 Rozmrożone tofu odciśnij z wody. Wody w tofu jest baaaaaardzo dużo. Dodatkowo owiń tofu szmatką lub ręcznikiem papierowym i dociśnij. Powtórz aż szmatka/ręcznik będzie niemal suchy.
💚 Przygotuj miskę.
💚 Rozrywaj tofu na wybrane przez ciebie kawałki. Mniejsze przydadzą się np do ryżu, zup i innych dań. Większe kawałki mogą zastąpić kurczaka.
💚 Do miski z porozrywanym tofu dodaj skrobie i ewentualnie przyprawę. Przykryj talerzem. Kilka razy potrząsaj tak by tofu oblepiło się w skrobi.
💚 Przygotuj woka lub większą patelnię i rozgrzej na niej olej. By sprawdzić czy olej jest dobrze rozgrzany zamocz w oleju końcówkę suchej drewnianej pałeczki. Olej powinien skwierczeć.
💚 Przenieś kawałki tofu. Nie wszystkie na raz. Niech kawałki zachowają między sobą odległość. Pamiętaj, że wkładając coś do oleju jego temperatura się zmniejsza. Nie chcesz by tofu gotowało się w dużej ilości, a smażyło w mniejszej.
💚 Smaż na złoto.
💚 Usmażone przenieś na kratkę lub ręcznik papierowy.
💚 Dla ludzi lubiących smak surowego tofu tak usmażone już jest wspaniałe.
PIEKARNIK
💚 Tofu możesz też upiec. Wcześniej przygotowane tofu przenieś na blachę z papierem do pieczenia. Delikatnie skrop olejem lub użyj oleju w spreju.
💚 Piecz w w 200 stopniach przez około 10-15 minut aż zacznie się rumienić.
💚 Usmażone przenieś na kratkę lub ręcznik papierowy.
💚 Następnie dalej przygotowuj ulubione danie. Dorzuć tofu do zupy, gulaszu sosu.
PRZYKŁADY POTRAW
TOFU W SOSIE AZJATYCKIM
2 łyżki cukru trzcinowego
4 łyki sosu sojowego
kilka łyżek wody
2 łyżki octu ryżowego
kawałek posiekanego imbiru
3 posiekane ząbki czosnku
szczypta chili
💚 Na woku smaż na oleju imbir i czosnek , Dodaj sos sojowy z cukrem trzcinowym, dodaj chili i ocet ryżowy wodę i resztę składników.
💚 Dodaj wcześniej usmażone tofu i przemieszaj by otuliło się sosem.
💚 Przygotuj większe kawałki tofu.
💚 Usmażone przenieś do miski z mieszanką ostrych przypraw : papryka słodka, chili, pieprz cayenne, szczypta cukru, soli ziołowej lub użyj gotowej kupnej mieszanki do kurczaka.
💚 Dla większego efektu wow rozmrożone kawałki kurczaka zamiast w samej skrobi zamocz z mieszance skrobi z wodą a następnie w pokruszonych płatkach kukurydzianych lub panko. Smaż na złoto
Czy to bezpieczne!?!?!?!!
OdpowiedzUsuńCzy ponowne zamrożenie tofu nie spowoduje rozwoju bakterii? Czy nie narażamy się na zatrucie pokarmowe?
OdpowiedzUsuńno ale potem smażysz, nie?
UsuńRozmrażamy w opakowaniu. A pomiędzy rozmrażaniem nie podgrzewamy tofu.
UsuńA co by się stało (zepsuło?) gdyby użyć mąki? Mam mąkę z tapioki i zastanawiam się czy by się nadała do tego przepisu. :)
OdpowiedzUsuńSkrobia jest lekka i idealnie przykleja się tofu tworząc cienką warstwę. Jest dostępna w każdym spożywczym i nie kosztuje fortuny.
UsuńMąka z tapioki to też skrobia więc powinno wyjść podobnie jak z mąką ziemniaczaną.
UsuńCzy mozna uzyc czegos innego zamiast skrobi?
OdpowiedzUsuńnie
Usuńz checią bym sprbował.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tofu, jeden z ciekawszych przysmaków w naszej kuchni. Regularnie to pieczemy. I uwielbiamy.
OdpowiedzUsuńŚwietny patent :D Do tej pory jadłam tofu bez żadnych otoczek, ale to wygląda tak smakowicie, że muszę zrobić ten eksperyment ;)
OdpowiedzUsuńUważam, że zastosowanie nazwy będącej bezpośrednim nawiązaniem do popularnego przepisu Marty Dymek z Jadłonomii jest nieeleganckie i pozbawione profesjonalizmu. Jako autorka kilku książek powinna Pani wiedzieć, że powinno się podawać źródła tak jawnej inspiracji. W innym wypadku wpis wydaje się wybijać na sukcesie przepisu innej autorki. Słabo.
OdpowiedzUsuńZgadzam się
UsuńA nikt nie wpadł na to, że obie panie mogą znać się osobiście i odbierać to jako formę żartu?
Usuń1. Jak ktoś mnie czyta dłużej wie, że daleko mi do elegancji. Stawiam raczej na humor i luz.
Usuń2. To jest żart.
3. To nie jest nazwa i przepis wymyślony przez Martę, łatwo to zgooglpwać.
4. Są większe problemy na świecie niż to że dwie blogerki kulinarne się droczą. To tylko przepis i zlepek słów.
Żart który trzeba tłumaczyć nie jest już żartem. 😬
UsuńHmmm.... gdzieś już widziałam ten przepis i tą nazwę
OdpowiedzUsuńPewnie w internecie tam jest tego peeełnoooo 😛
UsuńMarta Dymek też tej nazwy sama nie wymyśliła, bo wcześniej był chleb zmieniający życie, który nie jest autorskim przepisem Jadłonomii.
OdpowiedzUsuńTeż.
UsuńTofu znane mi z azjatyckich sklepów na wagę jest bardzo miękkie i mokre, a to z plastikowego od PolSoi rzeczywiście jest twarde.. Czy takie mokre na wagę będzie ok?
OdpowiedzUsuńHmmm chodzi Ci o silk tofu?
UsuńJa kupuje tofu na wagę które jest dość twarde, przypomina trochę tofu z polsoi w kwadratowym opakowaniu.
Nie jest jakoś wybitnie twarde, ale daleko mu do miękkiego jedwabistego tofu. Z tym przepisem jets tak, że ta metoda nie jest bardzo uniwersalna. Różne tofu różnie regaują na mrożenie. To jest nawet plus. Tofu może być bardziej lub mniej gąbczase.
A jak z pieczeniem, próbował ktoś takie podwójnie mrożone tofu zamarynować i upiec?
OdpowiedzUsuńJa robiłam, czeto tak robię. Z piekarnika jest bardziej suche. Osobiście wolę smażone jest smaczniejsze i ma miła chrupiącą skorupkę.
UsuńWłaśnie zeżarłam kostkę tofu z przyprawą do kurczaka, było pyszne!
OdpowiedzUsuń