Pasta z ciecierzycy i pasta z karczochów.
Dziś przepisy na dwie pasty, które można wykorzystać na wiele sposobów.
Takie pasty służą jak super smarowidło do grzanek, mogą stanowić pyszny dodatek do dań z grilla, albo jako sos do makaronów.
Bajecznie smakują jako dip do surowych przekąsek np. pasków czerwonej papryki, marchewki czy selera. Taka przystawka przypadnie do gustu nie jednemu smakoszowi!
Pierwsza pasta z ciecierzycy pochodzi z bloga Jadłonomia. Uwielbiam ten blok, jest bardzo inspirujący. Użyty ocet balsamiczny to strzał w dziesiątkę!
- 2 szklanki ugotowanej ciecierzycy
- 2 łyżki octu balsamicznego
- 1 mała cebula
- 2 ząbki czosnku
- sok z połowy limonki
- łyżka suszonego czosnku niedźwiedziego
- płatki suszonych pomidorów (ale nie te w zalewie)
- oliwa z oliwek
- sól
- pieprz
- szczypta cukru
♥ Wszystko należy zmiksować.
♥ Dodaj oliwę, tyle by zrobiła się puszysta masa.
♥ Posól i popieprz do smaku.
♥ Na koniec dodaj garść pokrojonych suszonych pomidorów oraz suszony czosnek niedźwiedzi i wymieszaj wszystko łyżką.
♥Odstaw do lodówki by smaki się przegryzły.
♥ Pyychoootaa!!
Ostatnio znowu kupiłam karczochy. Postanowiłam zużyć ja na pastę. Jej smak bardzo kojarzy mi się z wakacjami. Podobną w smaku można zakupić w lepszych delikatesach, ale lepiej zrobić sobie własną.
- 2 oczyszczone serca karczochów
- pęczek bazylii
- sok z limonki
- garść orzechów
- oliwa z oliwek
- ząbek czosnku
- sól
- pieprz
♥ Oczyszczone karczochy należy ugotować w osolonej wodzie z paroma łyżkami soku z cytryny.
♥ Następnie odcedź karczochy i ostudź. Przełóż do naczynia w którym będzie miksować pastę
♥ Dodaj umyta bazylię, orzechy, czosnek i sok z limonki i oliwa z oliwek (około 1/2 szklanki)
♥ Zacznij wszytko blenderować.
♥ Na koniec dodaj szczyptę soli i pieprzu dla smaku.
♥ Przed podaniem schłodź w lodówce.
Yummy yummy i super kolorowo! Rzekłabym trochę się jaram :).
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujące przepisy na Twoim blogu jak i na Jadlodajni. Zaglądam od niedawna, więc pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńCiecierzyca mam, więc chętnie wykorzystam przepis. Karczochów niestety nie dostanę, tylko popatrze sobie na Twoją pastę :-) pozdrawiamy
Poprawiam błąd Jadłonomia...
UsuńOh zachęcam do częstych odwiedzin! Z karczochami faktycznie jest problem. Polowałam na nie 3 tygodnie, a karczochy uwielbiam stad musiałam wrzucić jakiś przepis. A teraz ja zaglądnę do Was ;)
UsuńO tak będziemy zaglądać :-) Bardzo nam się tu podoba. Co do karczochów to niestety ale u nas w ogole ich nie ma... Dziękujemy! pozdrawiamy
Usuńuwielbiam wszelkiego rodzaju pasty!
OdpowiedzUsuńja też! :D Tą z ciecierzycy mega się dziś obżarłam:D
UsuńO ale super, moja pasta poszła w świat! :)
OdpowiedzUsuńo tak! już ją zarekomendowałam psiółą! od dziś jem humusy tylko z octem balsamicznym! :)
Usuńlubię pasty i często robię, Twoje bardzo pysznie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuńGwarantuję, że tę z ciecierzycy pokochasz! :)
UsuńBardzo podobają mi się twoje przepisy, bo mimo że nie jestem weganką (jestem wegetarianką), nie zaszkodzi mi kilka zdrowych wegańskich odskoczni od mojej diety ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie jak najczęściej. Wiesz wegetarianizm jest bardzo po drodze do weganizmu, Myślę wiec, że to nie odskocznia. Przecież wegańskie dania są również wegetariańskie ;P (tylko na odwrót się nie da:D )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
przepadam za karczochami, ale u nas ich w ogóle nie można kupić, bu :( Fajne pasty!
OdpowiedzUsuńBardzo je trudno dostać! W polsce to chyba tylko dostępne są w Warszawie i Krakowie (o dziwo są w kerfurze polskie za 3zł) Nie słyszałam, żeby ktoś chwalił się że są gdzieś na śląsku:( Ale jak dostenę takie info dam znać:)) Na pewno w lepszych sklepach można kupić serca karczochów w puszcze, ale ja za nimi nie przepadam.
UsuńLubię pasty, na pewno skorzystam z tak apetycznie brzmiącego przepisu.
OdpowiedzUsuńmiło mi polecam te pasty bardzo, są pyszne! szczególnie ta z cieciorki. mniam:))
Usuń