kwietnia 15, 2012

kwietnia 15, 2012

Ciasto z malinami i szajbnięty aparat


Kolorki! kolorki! kolorki!
Znalazłam i wyciągnęłam z szafy starą paterę. Że też wcześniej jej nie używałam?! Jest tak śliczna i oldschoolowa, że chyba nawet obiad będę na niej podawać!
Tak podane ciasto od razu wygląda cudnie! Zaczyna świecić i zmieniać wokoło siebie kolorki , niczym polaroid!
Ale i tak moim marzeniem jest to http://www.tortownia.pl/sklep,767,55,Patera_z_pozytywka_rozowa.html
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czekam na zwrot podatku jak na zbawienie, bo jestem zupełnie spłukana, a jeszcze wymyśliłam sobie, że kupie foremki na  pralinki z Wiltona..więc no...zabawa zabawa zabawa zabawa!
Tak to jest sfotoszopowane zdjęcie, ale tylko jeśli chodzi o tło . Jest tak buro i ciemno, że kolorowe, słodkie ciasto musi wręcz choć na chwilę rozjaśnić ten dzień.


Ciasto:
  • 1 1/4 kubka mąki
  • 1/2 kubka cukru
  • 1/5 łyżeczki sody
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • szczypta kardamonu
  •  
     
  • 3/4 kubka mleka sojowego naturalnego albo waniliowego
  • 1/4 kubka  soku jabłkowego/agrestowego
  • 1 łyżeczka octu jabłkowego
  • łyżka oleju
  •  
     
  • 2 garści malin (użyłam mrożonych)





Odmierzyć kubek mleka sojowego, dodać łyżkę octu i odstawić.
Suche składniki przesiać do miski i wymieszać. Zrobić dołek. Dodać mleko i sok. Mieszać dokładnie. Na koniec dodać łyżkę oleju.
Przelać ciasto do formy. Na wierzch ułożyć lub chaotycznie rozrzucić maliny.
Piekarnik rozgrzać do 170 stopni
Piec 40 minut
Po ostudzeniu można posypać cukrem pudrem.

hym..jednak bezosobowe pisanie przepisów nie jest fajne. To był pierwszy i ostatni raz!





Tańczymy!






6 komentarzy:

  1. przepis koniecznie do wypróbowania! ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. no nie gadaj, że tło jest z ps'a ;o a ciasto superowe, zresztą jak zawsze :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, no nie miałam aparatu wiec pożycziłam od taty lumiksa. Lumiksy są strszne nie umiem tam ustawiać balansu bieli i albo wszystko jest pomarańczowe albo ciemne albo błękite. Zrobiłam ciemne, lekko rozjaśniłam, a ta tadam! taki turkusik wyszedł. Wiec poestnowiłam jeszcze pobawić i tu gdzieś dodałam zieleń tu rozmawałam :D :D Ale dle chyba jakoś ultra sztucznie nie wyglada :D
      pozdro!

      Usuń
  3. Ja resztki pieniędzy wydam w Warszawie na szaleństwa w wegańskich knajpach, potem muszę zacząć więcej pracować bo marzy mi się silikonowa forma do czekolad, więc doskonale Cię rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te silikonowe wynalazki kradną serca! Obserwuje na allegro chyba z 5 różnych form i nie wiem, która na na 100% chcę :D
      jestem tenedencyjna i kocham różowe serduszka http://allegro.pl/forma-silikonowa-na-czekoladki-serduszka-i2240488981.html :D

      Usuń
  4. Wypróbowałam przepis, robiłam dwa razy i nie wyszło :( Robiłam dokładnie z przepisu, jednym kubkiem odmierzałam, wyszło niskie, płaskie i z zakalcem, a ciasto było lejące się jak do naleśników, takie powinno być?
    Czy mogłabym info ile tej mąki w gramach wychodzi do płynów? bo mam jeszcze teorię, że ewentualnie nie ubłam mąki w kubku i dałam jej przez to dużo mniej w stosunku do mleka :(
    zależy mi żeby wyszło, bo sam zakalec był smaczny :D

    OdpowiedzUsuń