Post powstał ze współpracą z https://www.coffeedesk.pl/
Parafrazując kabaret “Kuchnia pełna niespodzianek”
“-kawa bezkofeinowa.
- bez czego?
- bezkofeinowa!
- nadal nie rozumiem…”
Już tłumaczę
Kawę pijemy z różnych powodów, ale najczęściej dla ożywienia i wzmocnienia koncentracji . Substancją , która sprawia, że kawa nas pobudza jest kofeina. Badania nad kofeiną wykazjują jednoznacznie, że umiarkowanie spożywanie kawy ogólnie nie ma złego wpływy na zdrowie.
Ba, mówi się że kofeina wykazuje korzystne efekty zdrowotne, między innymi, obniża ryzyko zachorowania na Alzheimera oraz cukrzycę typu 2.
Indywidualnie sprawa ma się inaczej. Kofeina może zaburzać sen, działają na osoby z nadciśnieniem lub takimi z problemami lękowymi i depresją. Dlatego wśród miłośników kawy, mogą znaleźć się osoby które chociaż lubią, nie mogą pić kawy.
Do tej grupy należę ja. Musiałam i chciałam ograniczyć picie kawy kofeinowej. Dla mnie kawa to codzienny rytuał, który ustawia mi dzień. To wspomnienia i piękne chwile na wakacjach. To odkrywanie też różnych kultur w których kawa jest obecna, ale pija się ją zupełnie inaczej. Myślałam, że będzie trudno z tego zrezygnować.
Kawa obecna jest w moim życiu zawsze, jest częścią dnia. Przyznam, że decyzja była trudna i napawająca obawami. No bo przecież kawa bez kofeiny to nie kawa?!- też tak myślicie?
Czym właściwie jest kawa bezkofeinowa i jak powstaje?
Dekofeinizacją zajmują się specjalne fabryki. Mają one na zadaniu ekstrakcję kofeiny z jeszcze zielonych ziaren.
Obecnie stosuje się cztery metody ekstrakcji kofeiny, w celu uzyskania kawy bezkofeinowej.
By pozbyć się kofeiny z ziaren potrzebny jest rozpuszczalnik:
Organiczne rozpuszczalniki takie jak chlorek metylenu (dichlorometan, CH2Cl2) i octan etylu(CH3COOC2H5). Ta metoda wykorzystywana jest przez ok 65% producentów kaw bezkofeinowych. Jest tania i najszybsza. To jednak metoda, która wciąż wzbudza wątpliwości.
Najbardziej organicznym i ekologicznym rozpuszczalnikiem jest woda. Ziarna moczy się tak długo, aż wypłucze się z nich kofeina. Ta metoda jest najdroższa bo najbardziej pracochłonna. Dodatkowo uzyskanej w ten sposób kofeiny nie da się odsprzedać. Nie mniej dla mnie to najciekawszy i przemawiający sposób dekofeinizacji.
Najrzadszy sposób to używanie nadkrytycznego dwutlenku węgla. Ta metoda jest na tyle skomplikowana, że nie wiem czy potrafię ją wytłumaczyć swoimi słowami. Dlatego odsyłam na stornę https://www.coffeedesk.pl/blog/kawa-bezkofeinowa-produkcja-zdrowie/
Ostatnia metoda jest nadal badana i rozwijana, a chodzi mianowicie o modyfikacje genetyczne ,które miałyby umożliwić stworzenie naturalnie bezkofeinowych ziaren kawy.
Żadne z tych metod nie wpływa diametralnie na sam smak kawy. I to właśnie jest dobra wiadomość.
Ja najbardziej obawiałam się smaku, tak jakby za cały odbiór napoju właśnie była odpowiedzialne kofeina w niej zawarta. Nic bardziej mylnego. Najważniejszą sprawą jaką szybko odkryłam to to, że kawa bezkofeinowa nadal smakuje jak kawa i to nawet cholernie dobrze.
Bowiem kawa kawie nierówna. I tyczy się to też kaw bezkofeinowych. Dlatego tych smacznych warto szukać w dobrym miejscu- dla mnie to sklep https://www.coffeedesk.pl/ , gdzie kaw bezkofeinowych jest cały dział.
Kawy bezkofeinowe mogą być owocowe lub bardziej czekoladowo korzenne. Wybór jest tak duży, że każdy miłośnik kawy znajdzie coś dla siebie. Sama kawę parzę w zależności od czasu i zachcianek. Mam ekspres kolbowy jeśli najdzie mnie ochota na espresso lub kawę z mlekiem. Mam drip , ekspres przelewowy oraz poczciwą i niezawodną kawiarkę ( 4 kawiarki) Ja naprawdę lubię kawę!
Do każdej z tych metod parzenia znalazłam idealne kawy bezkofeinowe.
Kawa bezkofeinowa ma już coraz więcej zwolenników, dlatego też coraz więcej producentów postanawia wprowadzić kawę bezkofeinową do swojej oferty. Na https://www.coffeedesk.pl/ czeka cała gama kaw bezkofeinowych może znajdziesz tam też swoją ulubioną markę, która postanowiła rozszerzyć asortyment.
Na stronie znajdziemy kawy bezkofeinowe min od takich palarni jak: Bialetti,
Onyx Coffee Lab, Hard Beans, SIMPLo, HAYB czy włoskie Gardelli i Le Piantagioni del Caffè i Arcaffe Kuz, Całkiem przyjemna reprezentacja co?
Na koniec dodam taką osobistą dygresję, że kawę bezkofeinową zaczęłam pić jakieś 6 miesięcy temu. Czuje się świetnie. Nadal mam swój rytuał, nadal też pijam kawę kofeinową. Ale już nie czuję różnicy. Zaczełam zauważać też całkiem fajną ofertę kaw bezkofeinowych speciality w kawiarniach. Zostało zauważone, że kawa bezkofeinowa to nie tylko ta pszeniczna i że nie piją jej tylko osoby starsze. Myśle, że kawa bezkofeinowa stanie się niebawem nowym trendem i zagości w niejednym domu.
Mam dla Was kodzik VEGANDECAF
daje rabat na wszystie bezkofeinowe kawy z oferty
https://www.coffeedesk.pl/kawa/typ/bezkofeinowa/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz