grudnia 08, 2012

grudnia 08, 2012

Mała rekomendacja firmy SYS i KONKURS!





Jakiś czas temu napisała do mnie na maila firma SYS w sprawie małej współpracy. Chodziło o wypróbowanie i zarekomendowanie ich produktów.
Głowiłam się sporą chwilę, co odpisać. Czy warto? Czy to nie wadzi z moimi założeniami, że nie chce na blogu umieszczać reklam i czy w ogolę spodoba się to czytelnikom/czkom?
Radziłam się znajomym, pytałam co o tym sądzą itp. 
I w sumie to oni (dzięki!) przekonali mnie, że to przecież fajna sprawa, taka współpraca. Mieli racje bo z czystym sumieniem mogę zarekomendować i polecić Polską Firmę SYS specjalizującą się w uprawie i suszeniu warzyw.

 
Na blogu polecam nie tylko to co lokalne i sezonowe, ale dobrze też polecać to co produkowane w Polsce i na dodatek produkowane z pasją i zaangażowaniem . Firma SYS istnieje już od dobrych 22 lat. Warzywa uprawiane są na wyjątkowym odcinku czarnoziemów na Podkarpaciu. Trzeba wspominać o tym, że gospodarstwo jest ekologiczne, a produkty które nam proponują 100% naturalne. Na Ich stronie możecie poczytać o wyróżnieniach i nagrodach jakie dostali w ostatnich latach.
Oprócz suszonych warzyw, firma wprowadziła na rynek serie Dań i Zup Babi Zosi, których głównymi składnikami są wyżej wspomniane suszone warzywa.  
Pomysł na 'szybkie dania' to bardzo nowatorski i dobry pomysł. Można zapytać: cóż w tym takiego nowatorskiego?
Wystarczy porównać "Dania Babci Zosi' do gotowych dań proponowanych nam przez inne firmy. Różnicę widać od razu. SYS nie produkuje dań w proszku. Są to duże kawałki warzyw z kaszami i ryżami. Fajnie nawiązują do prostej i lokalnej kuchni polskiej. 
Ryż ze szpinakiem, kasza z grzybami to potrawy, które nie raz gościły na stole nie jednego wegetarianina/wegetarianki czy weganina/weganki. Stąd moja dość duża radość. 
Oczywiście, żaden produkt nie zastąpi gotowania i całej otoczki i klimatu siedzenia w kuchni, ale wiem i mam tego świadomość, że bywają takie dni kiedy nie da się, nie ma czasu i nie ma siły.
I tak  zamiast buły z pasztetem czy chińskiej zupki mogę polecić np. ryż z groszkiem i marchewką.

Trzymam teraz opakowanie kaszy gryczanej z warzywami. Podoba mi się proponowanie klientowi dań z kaszy. Nie samym ryżem człowiek żyje!
Przez małe okienko widać kaszę wymieszaną z kawałkami marchewki, porem i jak dobrze widzę (i sprawdzam) kapustą. Nie jest to miał ze składników, polecanych przez inne firmy. W fajnym dizajnerskim opakowaniu z papieru ,znajdują się dwa woreczki czyli dwie porcje dania. 
Na każdym tyle opakowania oprócz sposobu przyrządzenia i składu, podane są wskazówki jak inaczej wykorzystać danie. Oczywiście nie trzeba się nimi sugerować. Dania Babci Zosi można wykorzystać również jako składnik innej bardziej skomplikowanej potrawy. 

Na opakowaniach widnieje znaczek i podpis iż danie jest wegetariańskie, ale śmiało można dopisać iż również są wegańskie.
Ale z tego co sprawdzałam bodajże parę zup zawiera w składzie mleko proszku. Jednak najczęściej są to głównie warzywa + kasza/ryż.
Podobało mi się też całkowite wymienienie  co wchodzi w skład potrawy w tym np. skład użytej bułki tartej.

Dlatego cieszę się, że mam sposobność wypróbować dania proponowane przez firmę SYS.  Myślę, że będzie to ciekawe doświadczenie, o którym postaram się opisać w następnym poście umieszczając jakąś własną interpretację jednego z proponowanych nam dań. 

 http://www.firma-sys.pl
https://www.facebook.com/pages/SYS



A Wy jakie macie doświadczenia w "daniach gotowych" używacie? Lubicie? Napiszcie podzielcie się swoimi spostrzeżeniami. Z komentarzy powstałych  do końca weekendu, wylosuję jedną osobę, która dostanie ode mnie paczkę z daniami Babci Zosi, żeby sama spróbowała i przekonała się do tego, że dania na szybko mogą być pomysłowe i nie muszą pachnieć chemią.





35 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje doświadczenie z daniami gotowymi jest nie najsmaczniejsze. Kupiłam kiedyś flaczki sojowe w tekturowym lśniącym kartoniku. Kupiłam je z myślą przygotowania czegoś dobrego na szybko. Robiłam wszystko według instrukcji na opakowaniu, cała kuchnia przyjemnie pachniała "żurem", ale danie było nie do zjedzenia. Nie jestem z tych osób co się od razu zrażają do czegoś mając złe doświadczenia. Dlatego z miłą chęcią i smakiem przetestowałabym gotowe dania firmy Sys. Pozdrawiam serdecznie. Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczytem hipokryzji jawi mi się zajadanie flaczków sojowych. Uczta wegetariańska składająca się z imitacji najobrzydliwszych w formie dań mięsnych. Zauważyliście, że na półkach produktów dla wrażliwych większość z nich to kopie tego syfu mięsnego?
      Brakuje westchnienia nawróconych - że smakuje prawie jak prawdziwe. (np. serdelki brrrrrr)

      Usuń
  3. ja lubię gotowe sosy w słoiku z rossmana :) sysowe zupy są mi dobrze znane (ale dań jeszcze nie próbowałam), w 100% popieram taką formę szybkich gotowców :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ich produkty i również śmiało mogę polecać, bez zbędnych dodatków, aromatyczne, pyszne. I jak ja np. nie przepadam za grzybami, to kasza jęczmienna z grzybami ich firmy jest rewelacyjna! Jeszcze kilku nie próbowałam, np. ryżu ze szpinakiem. Jeśli chodzi generalnie o dania gotowe, to są takie wiodące na rynku firmy, o których jak tylko myślę, to jest mi niedobrze. Namacalnie sprawdziłam na swoim organiźmie. Czuję się po nich okropnie, a po daniach takich, jak Sys - bardzo dobrze. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Zaskoczyły mnie też sosy Sorenti - spróbowałam, bo kiedyś wygrałam je razem z makaronami i chociaż sos pomidorowy, to szybka sprawa i robię go sama, to z tej marki chętnie bym znowu skorzystała w razie potrzeby. :)

      Usuń
  5. Mam bardzo duże doświadczenie z daniami gotowymi:-) Moim faworytem są ravioli warzywne w sosie pomidorowym, z puszki marki Auchan- to najlepsze gotowe ravioli jakie jadłam. Z dań sproszkowanych darzę wielką miłością zupkę Pho, która nieraz mnie uratowała. Z produktami SYS do czynienia nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja używam tylko sosu do makaronu , a do całej reszty mam mieszane uczucia. jak ze wszystkim sa lepsze i gorsze produkty.

    OdpowiedzUsuń
  7. Większą przyjemność sprawia mi gotowanie niż sięganie po gotowe często niezdrowe paczki. Ale są chwile, kiedy nie obejdę się bez gotowego sosu 4sery z brokułami albo słodko-kwaśnego wujka Bena;D

    Pozdrawiam, DD
    dagus90@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. SYS jest ekstra, szkoda tylko, że tak dużo zup mają z dodatkiem laktozy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmmmm...Dania z paczki?'Gotowce' czasami stosuję, ale nie lubię właśnie ze względu na to, że zawierają tak dużo chemii lub innych, niepotrzebnych naszym organizmom, składników. Gdy ich używam 'z braku laku' lub czasu i potwornego głodu to czuję się tak jakbym popełniała jakiś okropny grzech (przeklinanie przychodzi mi łatwiej;P). Chętnie spróbowałabym takich dań z paczki, które wyzwoliłyby mnie z poczucia winy, że zatruwam siebie i swoich najbliższych i dały jeszcze satysfakcję z pożywnego i smacznego posiłku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 to Twój szczęśliwy numer! Napisz maila z danymi do wysyłki:) Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Posłałam i jeszcze raz dziękuję:D

      Usuń
  10. Odkąd zostałam wegetarianką raczej w ogóle nie tykam niczego gotowego. Po prostu mało ufam składom takich dań. Stawiam raczej na żywność w miarę możliwości jak najmniej przetworzoną, ale czasem trzeba zjeść coś ciepłego, a czasu brak... Ostatnio słyszałam właśnie o produktach babci Zosi i całkiem mnie zaintrygowały ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ostatnio mam tak mało czasu, że takie zdrowe fast foody są dla mnie idealnym rozwiązaniem. koniecznie muszę poszukać ich produktów w sklepach ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. jadłam ich ryż z marchewką i groszkiem - dla mnie zbyt mało wyrazisty, ale ostatnio odwiedziłam poznański sklep z wege-jedzeniem i WSZYSTKIM, ale tak totalnie wszystkim daniom zajrzałam w okienko (te okienka to naprawdę super sprawa) ;) po kwadransie zawalania przejścia innym kupującym zdecydowałam się na barszcz ukraiński. na razie jeszcze leży w szafce i czeka na mój brak weny (no aaale przecież nie w weekend - dziś muffiny w drodze!). pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Znam te dania od dłuższego czasu, najpierw były genialne zupy którymi karmiłam sąsiadów na Erasmusie, w tym genialna pieczarkowa. Potem jak zobaczyłam dania zakochałam się w kaszy z grzybami. Dzisiaj jadłam ryż z pomidorami i papryką do którego dorzuciłam kukurydzę i dynię hokkaido. Tak dobry był, że po pierwszej porcji siedziałam już z garnkiem i łychą przed komputerem :)
    Pozdrawiam
    bela03@gazeta.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Unikam gotowców, gdyż nie wierzę, że nie dodaje się do nich jakichś tajemniczych składników. Producenci nie wszytsko muszą dekarować. Na współpracę (o ile tak można to nazwać) z tą firmą również dałam się namówić, dania od biedy mogą być, choć nie są wcale dużo szybsze, niż moje normalne gotowanie. Zastrzeżenia mam jednak do samej firmy. Otóż nazywa się to współpracą, a nie jest to nic innego, jak wykorzystywanie blogerów do darmowej reklamy. Normalnie firmy płacą za reklamę, mi natomiast zaproponowano w zamian kilka paczek i linka na FB z moim wpisem. Linka nigdy nie umieszczono, więc wpisy na moim blogu usunęłam i w przyszłości nie dam się nabrać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dania gotowe SYS znam już od dłuższego czasu i smiało mogę polecić. Jak na dania z torebki są smaczne, w miare sycące i w porównaniu z innymi pozbawione chemii. Z kolei w Lerclerku odkryłam niedawno gotową francuską zupę w kartonie- tylko do podgrzania. Mi nie smakowała, ale była to typowa zupa- krem , a nie przepadam za takimi. Ale składniki były ok. Niestety nie pamiętam nazwy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Z dań "gotowych" używam głównie mrożonek. Zimą, gdy nie ma dużego wyboru świeżych warzyw, jest to dobra opcja, bo podczas mrożenia traci się stosunkowo niewiele witamin i minerałów. Z innych półproduktów namiętnie kupuje kotlety sojowe (100% mąka sojowa). Gotowców nie używam, bo ociekają chemią, a wiadomo, że domowe lepsze :) jednak produktów Sys chętnie bym spróbowała.
    mauryca7@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Znam zupki Babci Zosi, zabieram je zawsze ze sobą na wakacje szczególnie gdy wybieram się pod namiot. Sa dużo zdrowszą opcją chińskich zupek:)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja czasem kupuję zupkę chińską i zjadam z niej noodle :) zalewam wrzątkiem, odcedzam i wrzucam do gorącego woka z uprażonym sezamem, cebulką dymką, tofu wędzonym, sosem sojowym, czosnkiem. pyyyycha
    magdalenapajak@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja tez juz od dawna znam i uwielbiam! Dania tez fajne np. ryz z jablkami, ale najbardziej kocham zupy! Nie zawsze stracza czasu na gotowanie samemu, a sa wspaniale! Pomidorowa mniam! Tylko robie z makaronem, a paczuszki z ryzem dodawanym do zestawu zbieram i uzywam w innym celu :). Cebulowej nie probowalam, ale uwielbiam tez ich zurek, pieczarkowa z super kolankami i z soczewica, mega sycaca.

    OdpowiedzUsuń
  20. Chętnie spróbowałabym takich "gotowców", szczególnie że szukam ich od dłuższego czasu i nie mogę znaleźć. Z dań gotowych kupuję jedynie kotlety sojowe, bo jakoś się nie mogę zabrać do ugotowania soi :< oraz fasolkę i ciecierzycę, na których gotowanie nie mam czasu. Czasami zimą kupuję mrożone warzywa, ale nie są zbyt rewelacyjne, więc jak tylko zobaczę jakąś w miarę ogarniętą brukselkę, to... :) Ogólnie próbowałam też kopytek, ravioli i przeróżnych sosów, ale są albo zbyt gumowe, albo bez smaku. Staram się jednak ich unikać, bo na etykiecie same substancje konserwujące i wzmacniacze smaku :( Dlatego ciekawi mnie smak dań Babci Zosi, a w szczególności ryż ze szpinakiem (!!), kasza jęczmienna z grzybami oraz kasza gryczana z warzywami. Pozdrawiam :D

    mercyone@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Ojej jaki tu ruch! przepraszam ,że nie odpisuję każdemu/każdej na komentarz. Bardzo dziękuje za uwagi i za dzielenie się doświadczeniem.
    Nie wiedziałam, że SYS są takie popularne. Bardzo się cieszę, że ktoś dostanie paczkę :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Zawsze mam w domu coś do przyrządzenia na szybko. Jak już padam na twarz i nie mam siły gotować, wystarczy trochę makaronu i jakiś sos ze słoika. Choć przyznam, że gotowe sosy mają za mało warzyw i zazwyczaj trochę je 'tuninguję' najpierw podsmażając na patelni jakiegoś bakłażana, cukinię czy pieczarki i dopiero potem dodaję gotową mieszankę.
    Pozdrawiam
    bozena.kolacz@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  23. Lubię dania typu kuskus z suszonymi warzywami.Nie mają chemii i są smaczne i sycące,wystarczy zalać wrzątkiem.Dlatego bardzo chętnie spróbowałabym wyrobów firmy SYS,bo pierwszy raz o nich słyszę.Jestem natomiast sceptyczna odnośnie wszystkich dań typu 'cały obiad z pudełka'. Może jest to smaczne,ale jakoś nie wydaje mi się zdrowe, ze względu na te różne dziwne dodatki..

    OdpowiedzUsuń
  24. Jeszcze nigdy nie próbowałam produktów firmy SYS i jeżeli spróbuję, być może przekonam się, że zdrowe i smaczne jest nie tylko to, co sami przygotujemy. Staram się, jak najwięcej sama przyrządzać, ale czasu mam coraz mniej i dlatego bardzo chętnie raz po raz używałabym smacznych i zdrowych dań gotowych. Czasami kupowałam gotowe sosy do makaronu w słoikach, czasami gotowe zupy w proszku i przyznam szczerze, smakowało mi bardzo średnio, zupy można było jeszcze zjeść, ale żaden sos do makaronu mi nie smakował.

    Aneta
    aneta.majchrzak@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  25. Zasady takie. Karteczki z numerkami przygotowane i liczę od góry...a losuję ...losuję...losuję ...losuję..kot pomaga...osoba komentująca nr 8! Pegasa gratuluję! teraz postaram się z Tobą skontaktować! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Dziękować, jestem weri hepi:D

    OdpowiedzUsuń
  27. osobiście unikam dań gotowych. Zazwyczaj są dla mnie za słone lub nie 'tego smaku', który mieć powinny sądząc po nazwie... Ostatnimi czasy jednak na rynek wchodzi coraz więcej naturalnych dań gotowych. I bardzo dobrze, bo czasami mimo wszystko potrzeba czegoś 'na szybko'. Dań SYS jeszcze nie miałam okazji wypróbować, ale słyszałam o nich dużo dobrego zachęcającego :)
    pozdrawiam!
    Zuza
    zlapinska@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zuza już po konkursie, trwał do północy 9 grudnia. Już wygrała Pegasa pisałam to komentarz wyżej.
      Ael dziękuje za opinie i komentarz. Pozdrawiam ciepło! ;)

      Usuń
  28. Większość zup SYS zawiera mleko w proszku, często też cukier. No ale jeśli ktoś nie jest wymagający (nie jest weganinem ;-) to są całkiem OK.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie które zupy zabierają mleko, ale z tego co zobaczyłam to nie taka większość. Ale kasze mają bardzo fajne. Cukier uświadczyłam tylko w ryżu z jabłkami i rodzynkami :)

      Usuń
  29. Moim zdaniem bardzo fajnie opisany problem. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń