lipca 31, 2011

lipca 31, 2011

Wegańskie suszi z tepym nożem

Wegańskie suszi z tepym nożem
Było party. Były dziewczyny. Czyli było Grrrrls party. Była muzyka, były drinki. Była sałatka i słodkie kuleczki. I było sobie sushi.
Były wszystkie składniki: nori, ryż, wasabi, imbir marynowany, tofu, ogórek, marchewka, cukinia i awokado. I był maksymalnie tępy nóż. Był tak tępy, że pewnie złamał by się na maśle. I tak oto były maki. Big maki! Wielkości kciuka. Nie było jak z restauracji, ale było smacznie. Bardzo smacznie. W chuj super smacznie! 




lipca 28, 2011

lipca 28, 2011

Zupa krem z cukinii

Zupa krem z cukinii


 Naprawdę cały czas ostatnio żywię się cukinią...

To jest przepis na ulubiona zupę mojej psióły. Kiedyś zamieściłam go nawet w zinie, nad którego skanowaniem pracuję.

Potrzebujesz
  • 2-3 cukinie średniej wielkości. Oczywiście to zależy od garnka, w którym gotujesz zupę. A wiec cukinii musi być tyle, żeby zapchać nimi garnek.
  • Woda (około 1,5 litra)
  • cebula
  • łyżeczka soli
  • łyżeczka pieprzu białego albo ziołowego
  • łyżeczka oregano
  • (Optymalnie dla słodkości 2-3 łyżki mleka sojowego w proszku.)


Robisz
Po pierwsze, to robisz się głodny/na i myślisz o tym przez dłuższy czas, dlatego robisz się jeszcze bardziej głodna/ny. Po kilku minutach stwierdzasz, że masz ochotę na pyszną sycącą gęstą zupę. Biegniesz do spiżarni po cukinię albo do pobliskiego warzywniaka, albo na kleparz albo na targ, albo na własny ogródek.
Cukinię myjesz i odcinasz końcówki. Kroisz na ćwiartki i usuwasz pestki.  Jeśli cukinia jest młoda nie trzeba jej obierać, a zupa będzie miała ładny kolor. Jeśli jest już dorodna i wielka i twarda to niestety trzeba pomęczyć się ze skórką.
Bierzesz cebulę i obierasz i kroisz w kostkę. Płaczesz. Myślisz o smutnych rzeczach np. że odwołali Gold Pande z Taurona, wiec Twoje życie nie ma sensu. Płaczesz.
Wrzucasz cebulę do garnka z kroplą oliwy.
Cukinię kroisz na mniejszą kostkę. Wrzucasz do cebuli nadal płacząc z powodu odwołanego koncertu. Cukinia powinna zajmować caaały garnek.
Przykrywasz i dusisz około 15 min.
Drugi sposób ( możliwe, że szybszy) polega na tym, że pokrojoną cukinię dusisz osobno patelni o większej powierzchni niż  garnek. Ale kto co lubi.
 W sytuacji kiedy caaaały garnek jest wypełniony cukinią solisz ją i mieszasz. Musisz tak czuwać około 10-15 minut.
Kiedy część cukinii zmięknie dolewasz wodę. Około litra. Nie musi przykrywać cukinii, ale niech  będzie widoczna miedzy jej kawałkami. Czekasz, aż zupa się zagotuje. Niech gotuje się około 3 minut. Teraz kiedy cukinia wypociła z siebie soki, dla bezpieczeństwa odlewasz około kubka wywaru  i odstawiasz go.
Dodajesz oregano i pieprz i wszystko miksujesz. Teraz jeśli zupa jest  za gęsta dolewasz wywaru, tyle by jej konsystencja Ci odpowiadała.
Do smaku solisz, można dodać z 3 łyżki mleka sojowego w proszku.
Ozdób zupę pokrojonym plastrem pomidora suszonego. Skrop oliwą z oliwek. Podawaj z grzankami, bagietką albo jakimś ekstremalnie czerstwym chlebem tak dla jaj.
smacznego!






http://vimeo.com/26623879

lipca 25, 2011

lipca 25, 2011

cukinia+bób+tofu

cukinia+bób+tofu


Ziomalki mojej babci są moimi ziomalkami. Dostałam dziś 3 wielkie cukinie od Pani Krysi + jeszcze to co mam w domu i chyba zacznę sie tym okładać.
No ale na szczęście bób staniał.

  • Potrzebujesz
  • Cukinię
  • 2 szklanki bobu
  • opakowanie twardego czeskiego tofu naturalnego
  • 2 garście orzechów włoskich
  • pół cytryny
  • Pieprz ziołowy, cynamon, ząbek czosnku, sol, cukier.

Bób obieramy ze skórki. Wrzucamy do garnka i zalewamy wodą z szczyptą cukru. Kiedy woda zacznie wrzeć solimy i gotujemy około 10-15min. Ważne żeby bób się nie rozgotował, zachował kolor i twardość.
Cukinie myjemy i obieramy ze skórki. Kroimy na kostkę i wrzucamy na rozgrzaną patelnię albo do rondla. Nie mam sensu dodawać oliwy ponieważ cukinia zaraz puści soki i zacznie się dusić. Solimy i przykrywamy garnek. Dusimy na małym ogniu od czasu do czasu  mieszając. Kiedy cukinia będzie już miękka dodajemy rozgnieciony ząbek czosnku. Tofu kroimy na kostkę. Dodajemy do cukinii i mieszamy. Na koniec dodajemy bób. Wyciskamy sok z cytryny (około 2 łyżeczek) Wszystko mieszamy. Pieprzymy do smaku, wrzucamy pół łyżeczki cynamonu. Dusimy wszystko minutę. Na koniec wrzucamy 2 garści orzechów włoskich. W przeczuwamy do wielkiej miski. Można podawać z makaronem, kaszą lub ryżem.





lipca 15, 2011

lipca 15, 2011

Niemieckie ciasto z jabłkami tzw szarlotka

Niemieckie ciasto z jabłkami tzw szarlotka




Nie znam właściwie genezy powstania tego przepisu, dlaczego jest niemieckie, ale wbrew przekonaniom i stereotypom nie zawiera w sobie piwa, chodaków ani dziczyzny.
Nie trzeba go specjalnie modyfikować i wychodzi zajebisty.
Szarlotka to takie ciasto, które zawsze będzie mi się kojarzyć z domem i babcią. W końcu to najpopularniejsze w Polsce ciasto...poza makowcem..chyba ? na pewno każda babcia na na niego przepis.
Teraz tak czytam, ze szarlotka jest równie popularna w Niemczech i Austrii, ale tak na prawdę przepis ten pochodzi z Francji. Ale to polakom zawdzięczamy dodawanie do przepisu przypraw korzennych czyli cynamonu. Bardzo miło z ich strony.

Wracając do przepisu.
Potrzebujesz:

Spód:
1 1/2 kubka przesianej mąki
1/2 kubka zimnej roślinnej margaryny albo innego wegańskiego masła (tj około 3 łyżek )
1/2 łyżki soli
szczypta sody oczyszczonej
2-3 łyżek lodowatej wody
2 krople aromatu waniliowego

posypka:
szklanka cukru brązowego albo pół na pól biały z brązowym
1/4 kubka mąki
3 łyżki cynamonu
szczypta kardamonu

około hym...4?5?6? kubków pokrojonych na ćwiartki apotem na plastry jabłek.

1. Do miski odsiewamy mąkę, szczyptę sody i łyżkę soli. Mieszamy i dodajemy margarynę. Ugniatamy ciasto, dodajemy łyżkę zimnej wody i aromat waniliowy. Jeśli wydaje nam się, że ciasto jest za twarde dodajemy jeszcze jedna łyżkę wody, ale nie powinno być takie.
Ciasto można odłożyć na 30 min do lodówki, żeby potem lepiej się wałkowało. Ale nie ma takiej potrzeby czasem dobrze wałkuje się od razu. Drugi sposób do rozciągnąć ciasto na blachę palcami (moja blacha ma około 40x40cm). Nie jest w tedy idealnie proste, ale za to jest fun! W obu wypadkach robimy po bokach małe zakładki tak na 1-1,5cm.

2. w mniejszym garnku mieszamy cukier z mąką, cynamonem i kardamonem. Mieszamy wszystko pięknie.

3. Pokrojone jabłka rozkładamy na cieście. Najpierw pierwsza warstwę aby jabłka przykryły ciasto. Posypujemy wszystko mieszanką cukru i przyprawa. Następnie kolejna warstwa + posypka i kolejna. Najlepiej zrobić 2 albo 3 takie warstwy. Ja zrobiłam dwie. Na wszelki wypadek na samą gorę w kilku miejscach dałam po odrobinie margaryny.

4. Wstawiamy wszystko do rozgrzanego do 175C piekarnika na koło 55-60 minut.

Po wyciągnięciu niee- stee- tyy ciasto musi ostygnąć. Pieczenie tej szarlotki nie nadaje sie do pieczenia w nocy (nie którzy min ja lubią piec w nocy ) I tak trzeba czekać do rana z degustacją. Wiec fundujemy sobię kolejną przyczynę bezsenności.






lipca 13, 2011

lipca 13, 2011

Zielony Groszek!

Zielony Groszek!



Nie ma nic lepszego od zielonego groszku!!!! Ale jak zobaczyłam po ile stoi w warzywniaku świeży groszek to się przestraszyłam. Na dodatek obrany, czego nie rozumiem bo młody słodki groszek można jeść w całości. Najlepszy jest chyba na surowo. Los tak chciał, iż jestem tą szczęściarą i mam własny groszek rosnący jak wariat między fasolką, a malinami. Oczywiście nie rośnie go aż tak dużo, ale jest go wystarczająco by się nacieszyć i najeść.
Wczoraj zrobiłam zupę z zielonego groszku i cukinii. Przepis znalazłam w jakiejś kiepskiej gazecie u babci. Przepis lekko zmodyfikowany, ale pierwszej klasy!

Potrzebny jest nam świeży młody zielny groszek, około 3 garści?
średniej wielkości cukinia
2 małe młode marchewki.
3 młode małe ziemniaczki
jedna cebula
Woda
oliwa
sól,
łyżka brązowego cukru,
koperek lub pietruszka.

Druga wersja
dodatkowo łyżka śmietany kokosowej i dwie łyżki mleka sojowego w proszku.

Groszek obieramy z twardego włókna i odcinamy końcówki. Cukinie, ziemniaki i marchewkę myjemy i kroimy na małe kawałki.
Cebule obieramy i kroimy. Do garnka, w którym planujemy gotować zupę wlewamy łyżkę oliwy. Wrzucamy cebulę, kiedy lekko się zeszkli dodajemy marchewkę i łyżkę cukru. Mieszamy i dusimy około 3 minuty. Następnie dorzucamy cukinię, groszek i ziemniaki. Zalewamy wodą, tak by przykryła warzywa. Solimy i zostawiamy do zagotowania. Gotujemy około 5 minut by warzywa lekko zmiękły, ale żeby nadal były chrupkie ( a nie rozgotowane )
Zupa jest już gotowa jest słodka i lekka. W sam raz na lato. To jest pierwszy wariant. Drugi jest taki że po gotowaniu zupę zabielamy około 2 łyżkami mleka sojowego w proszku oraz łyżką śmietany kokosowej. Kokos nadaje bardzo specyficznego smaczku. Zupa jest ślicznego białego koloru i bardzo słodka.





a to piosenka do jedzenia zupy!