Nie można pracować cały czas! W nocy zebrałam się do pieczenia. Ale to nic nie znaczy. I tak jestem straszną nudziarą. Zamiast, jak normalny człowiek, iść gdzieś w sobotę napić się, potańczyć, pogadać z ludźmi, to siedzę w domu pracuję, a o północy piekę. Myślę, że nie jeden/a znalazł/a by w tym jakieś ostre zaburzenia.
Znalazłam 3 przepisy, które chciałam zweganic i wykorzystać, ale długo nie mogłam się zdecydować. W końcu zaczęłam szperać na Blogu M. I znalazłam przepis na Cantucci. Wyglądają obłędnie prawda? Coś mnie urzekło bo nie wyglądają na skomplikowane do upieczenia, nie są lansowymi kolorowymi muffinami, którymi teraz zachwyca się świat, a jednak wyglądają (i są) prze apetyczne.
A że to nie jest przepis wegański zależało trochę kombinować i/lub znaleźć przepis już zweganiony. Czasem moje lenistwo opłaca, bowiem zaczęłam w ramach pomocy szperać w necie natrafiłam na chyba najpiękniejszy blog na świecie! http://www.veganriot.it/
Obłęd w ciapki! nie dość, że kuchnia wegańska to jeszcze typowo włoska! Dla mnie nie ma lepszego połączenia, bo włoską kuchnie uwielbiam i wszystko co wegańskie i jadalne z Włoch też uwielbiam i uwielbiam włoskie słońce i wino i już więcej nie piszę bo Ania jak to zobaczy zacznie się śmiać :P
Pieczenie w nocy ma swój jednak mały, maluteńki minus..znowu nie wiem gdzie posiałam kartkę z przepisem..Mam!
500g przesianej przez sitko mąki
- 200g cukru
- opakowanie "łysych" :P migdałów (około 70-100 g)
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej lub zmielonego lnu ja użyłam mąki ziemniaczanej
- 3/4 szklanki mleka sojowego lub innego roślinnego
- 1/4 szklanki oleju
- łyżka ekstraktu z wanilii
- łyżka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- Myślę ze idealnie było by jeszcze dodać co ciasto z 2 łyżki amarett ale niestety nie miałam :(
Wkładam do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i piekę 40-50 minut.
Następnie wyciągam bochenki i czekam, aż trochę ostygną w tym czasie można potańczyć lub wrócić do pracy.
Bochenki kroję na ukośne plastry. Układam je na blaszkę i piekę po 10 min z każdej strony.
Można pomyśleć, że nic specjalnego ale do kawy na prawdę są wyborne !
Piosenka do potańczenia: